Michał Kleczkowski, kuzyn Cypriana Norwida, wybrał nietypową karierę sinologa. Jako zawodowy tłumacz i dyplomata w służbie francuskiej, osiągnął ostatecznie stanowisko chargé d’affaires, a po powrocie z długoletniej (1847-63) służby w Chinach – konsula generalnego ds Chin, a następnie profesora języka chińskiego w École nationale des langues orientales vivantes, którym był lat dwanaście. Reprezentował nowy typ dyplomaty-profesjonalisty, a choć korzystał ze wsparcia wpływowych osób, karierę zrobił głównie dzięki pracowitości i zaangażowaniu. Postawa profesjonalisty i prawdopodobnie dość konwencjonalna moralność powodowały napięcia w jego stosunkach z Norwidem, wyznającym nader odmienny ideał wolnego artysty, niegodzącego się na rzemieślniczą pracę na cudzych warunkach. Artykuł próbuje równoważyć dotąd negatywną ocenę postawy Kleczkowskiego wobec Norwida, wskazując na fakt, że kuzyn poety wspierał go finansowo przez 12 lat, przeznaczając na to znaczący odsetek własnych dochodów; dyskutuje też kwestię statusu Domu Św. Kazimierza, jako godnej szacunku instytucji, zapewniającej swym podopiecznym stosunkowo godny byt, zwłaszcza w porównaniu z warunkami, na które skazani byli niemający wsparcia paryscy ubodzy. Tezy artykułu są ilustrowane korespondencją Kleczkowskiego zachowaną w Muzeum Czartoryskich w Krakowie.
Cited by / Share
Licencja
Utwór dostępny jest na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Użycie niekomercyjne – Bez utworów zależnych 4.0 Międzynarodowe.
Studia Norwidiana · ISSN 0860-0562 | eISSN 2544-4433 · DOI: 10.18290/sn
© Towarzystwo Naukowe KUL & Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II
Articles are licensed under a Creative Commons Attribution-NonCommercial-NoDerivatives 4.0 International (CC BY-NC-ND 4.0)